|
www.managerfifa11.fora.pl Manager piłkarski T-Mobile Ekstraklasy. Sezon I (2010/2011) |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Coach
Gość
|
Wysłany: Nie 16:30, 17 Lip 2011 Temat postu: 9 kolejka |
|
|
9 kolejka
Mecze w poniedziałe i wtorek.
Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa Gimor
Korona Kielce - GKS Bełchatów Bezimienny
Widzew Łódź - Legia Warszawa Gimor
Lechia Gdańsk - Arka Gdynia Bezimienny
Lech Poznań - Zagłębie Lubin Coach
Górnik Zabrze - Wisła Kraków Coach
Cracovia - Ruch Chorzów Bezimienny
Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom Gimor
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gimor
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 10:37, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
0:0
Widzew - Legia. Mecz, który elektryzuje tysiące kibiców jednej i drugiej drużyny. Oczywiście na tym spotkaniu nie mogło zabraknąć pozdrowień kibiców z jednej i z drugiej strony, ale ogólnie kibice zachowywali się poprawnie i głównie dopingowali swoje drużyny.
Widzew zaczął chaotycznie. Próbował podejść pod bramkę Legii ale niewiele to dało. Tak naprawdę Widzewiacy mieli dwie sytuacje przez całe spotkanie, za to stołeczni praktycznie rozbili obóz pod bramką Łodzian. Ilość strzałów na bramkę Widzewa ciężko zliczyć, te celne już łatwiej, ale te, po których Mielcarz musiał naprawdę się wysilić można podsumować na palcach jednej ręki. Nie taką skuteczność powinna mieć ekipa, która walczy o mistrza.
W 25 minucie małe trzęsienie ziemi w Łodzi przy Piłsudskiego, Findley uderza ale piłka trafia w słupek a Dudu wybija ją hen daleko pod bramkę Legii, gdzie oczywiśćie nikt jej nie przejmuje. Najwięcej roboty w obronie Widzewa miał Ukah, a Kowalewski w bramce Legii w wielu momentach mógł się po prostu zdrzemnąć.
Zawodnik meczu :
Maciej Mielcarz :
|
|
Powrót do góry |
|
|
-Bezimienny-
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piekary Ślaskie
|
Wysłany: Pon 11:34, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
0 vs 1
Gwizdek Arbitra rozpoczyna dzisiejszy mecz w Kielcach.
Soriano Sam na Sam z bramkarzem ale niestety pudło piłka przeleciała obok Słupka.Następną akcja ale Tytoń wyśmienicie rzucił sie pod nogi Niedzielana i chwycił piłkę w ręce .
Po takim meczu nic tylko usiąść i płakać. I tak zrobili piłkarze Korony Kielce, którzy w Bełchatowie byli niemal pewni wywalczenia punktu,aż do 88 minuty. Wszystko zniweczył marzenia Kielczan M.Żewłakow ktory z ostrego konta uderzył piłke ktora rekoszytem wpada odbijając sie od słupka do Bramki.
Niewiele działo się juz po bramce zdobytej przez GKS a tylko już piłka wedrowala z nogi do nogi tak jakby Belchatów juz tylko grał na czas .Wnet sedzia odgwizdał koniec meczu i tak kielczanie tylko mogli upaść na kolana gdyż brakło im 2 min do zdobytego punktu poprzez remis a tak traca 3 pkt .
Bohaterem meczu zostal Marcin Żewlakow
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coach
Gość
|
Wysłany: Pon 12:30, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
1-0
'Nelson
Mecz był bardzo ciekawy, szczególnie patrząc na wynik i porównując gre obydwu zespołów. Wisła grała lepiej, a mimo to przegrałą. Przynajmniej w pierwszej połowie. W drugiej Sivakov popisał się fantastyczną logiką i posłał piłkę do Nelsona, który strzelił na pustą bramkę. Gdyby Wisła była skuteczna(Małecki, Łobodziński), to wygrała by ten mecz jakieś 3:1.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gimor
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:21, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
2:0
37' Chinyama ( karny)
82' Akrour
Mecz rozpoczął się dobrze dla Jagielloni, która dużo atakowąła skrzydłami, ale nic jej z tego nie przychodziło. Polonia za to zabunkrowała się na swojej połowie i próbowała wyprowadzać kontry. Po jednej z nich w zamieszaniu w polu karnym upadł Chinyama ( faulował go Sidqy ) i w 37 minucie mieliśmy 1:0 dla Bytomian.
Do przerwy wynik i styl gry nie uległ zmianie, po przerwie zmiany w Jagielloni spowodowały, że opuszczony przez Frankowskiego Hubnik raz po raz strzelał zza pola karnego, ani razu nie trafiając w światło bramki.
Od 50 minuty do 75 istna nuda, za to 2 82 minucie Nassim Akrour popisał się świetną klepką z Chiyamą i wyszedł na pozycję sam na sam. Akrour uderza i 2:0 dla Polonii !
Do końca wynik nie uległ zmianie.
Jagiellonia 0:2 Polonia Bytom.
Zawodnikiem meczu został Nassim Akrour :
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coach
Gość
|
Wysłany: Pon 20:26, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
0-0
Na dzisiejszym meczu zabraknie trenera Lecha. Nie wiadomo co się z nim dzieje, bo władzę nad drużyną przejął jego asystent. Mecz zapowiada się ciekawie, ponieważ zmierzą się dwie mocne drużyny. Lech chce utrzymać się na podium, a Zagłębię tam wskoczyć. Zobaczymy jak będzie.
Na początku spotkania zaatakowało Zagłębie. Szczególnie lewą stroną robiło ładne akcje. Zawsze jednak na przeszkkdzie stawali obrońcy Lecha. Jak na razie Zagłębie nie może zrobić żadnej składnej akcji, a Lech stara się tylko od czasu do czasu skonstruować kontrę, ale i tak nic z tego nie wychodzi. Patrząc na statystyki można być na prawdę zawiedionym. Zaledwie po jednym strzale na bramkę i to neicelnym. Zagłębie dużo częściej miało piłkę, ale nic z tego nie wynikło. Jak na razie nudne spotkanie.
Druga połowa jak na razie też nie zachwyca. Można pośmiać się z niektórych zagrań, np. Rudnevs podaje dość mocno piłkę nieco w powietrzu, a ta odbija się od Gancarczyka i leci do pzecinwika. W 57 minucie po ładnej akcji Semir Stilić trafia w słupek! Trybuny się obudziły! Lech zaczął troche atakować. Tridmo tu opisywać w ogóle coś, bo Zagłębie jest neiskuteczne, a Lch w ogóle sobie nie radzi. Koniec meczu. Teraz na podium wszystko zależy od Lechi. Jeśli wygra, zajmuje pozycje wicelidera, a Lech jest trzeci. Legia natomiast czwarta. Jeśli Lechia zremisuje bądź przegra to pierwsza czwórka jest bez zmian.
Gwiazda meczu nie została wyłoniona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
-Bezimienny-
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piekary Ślaskie
|
Wysłany: Wto 0:01, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Lechia Gdańsk 0- 0Arka Gdynia
Mecz przez długi czas rozczarowywał poziomem, dopiero pod koniec pojawiły się emocje.W pierwszej połowie mecz stał na bardzo słabym poziomie. Ziewając zastanawiać się było można, czy to czasem nie najsłabsze spotkanie 9. kolejki Ekstraklasy. Marznących kibiców nie rozgrzała właściwie żadna spektakularna akcja, ciekawe zagranie, czy groźny strzał.
Po zmianie stron zrobiło się nieco ciekawiej. Już trzy minuty po wznowieniu gry dośrodkowanie Cywka na groźny strzał głową zamienił Dyer. Na miejscu był jednak Sapela, który dobrze obronił to uderzenie.Dwie minuty później swoją obecność na boisku zaznaczył Lenny, który w odstępie 60 sekund oddał dwa strzały. Oba celne, lecz nie miał z nimi problemów Sapela.
Po tych uderzeniach tempo meczu znów opadło. Widzieliśmy co prawda walczących piłkarzy, ale także mnóstwo niecelnych podań, strat i fauli.W końcówce Arka walczyła , ale Lechia grała bardzo mądrze utrzymując się przy piłce i nie dając wyprowadzic kontry. Po2 doliczonych minutach sędzia zakończył mecz.
Nie wyłoniono w tym meczu Bohatera .
|
|
Powrót do góry |
|
|
-Bezimienny-
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piekary Ślaskie
|
Wysłany: Wto 10:38, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Cracovia 3 0 Ruch Chorzów
W meczu 9. kolejki Ekstraklasy Cracovia wygrała z Ruchem Chorzów 3-0 po swoim najsłabszym meczu w rundzie wiosennej. Dwa gole dla "Pasów" strzelił Ślusarski, który powiększył swoje konto trafień.Cracovia, po porażce 0-2 z Zagłebiem Lubin, chciała się "odkuć" przed własnymi kibicami, ale zaprezentowała się Bardzo skutecznie. Z kolei Ruch przybył do Krakowa Po 3 upragnione pkt .Chorzowianie mieli w "nogach" 90 minut ciężkiej walki , ale po ich grze nie było tego widać.
W pierwszych minutach inicjatywę mieli Chorzowianie, ale już pierwsza groźna akcja Pasów zakończyła się golem. Pawlusninski dostał świetne prostopadłe podanie od Matusiaka i w sytuacji sam na sam kopnął piłkę do siatki pod interweniującym Pilarza."Pasy" grały bardzo Dobrąpiłkre i dobrze rozgrywała groźnej akcji.Już po chwili od wznowienia gry Cracovia strzelił drugiego gola. Bardzo dobre podanie Sasina idealnie trafiło do Ślusarskiego, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Pilarza.
Symbolem bezradności Ruchu był styl, w jakim straciła trzecią bramkę. Radomski zagrał prostopadłą piłkę do Matusiaka, ten nie zacentrował najlepiej, ale dzięki biernej postawie obrońców "Ruchu"Cracovia utrzymała się przy piłce. Matusiak wrzucił futbolówkę na 5. metr, Pawluśiński wygrał pojedynek w powietrzu z dwoma rywalami, a Ślusarski przekładając sobie piłkę z nogi na nogę kompletnie wymanewrował obrońców i mocnym strzałem nie dał szans Pilarza.
Ruch oddał pierwszy celny strzał dopiero w 84. minucie! Loboue spokojnie złapał piłkę po efektownym, ale za słabym uderzeniu Forta. Jednak trzy minuty później popełnił duży błąd - niepewnie łapał piłkę po strzale Rakicia z dystansu i problemy miał Loboue.
Mecz Zakończył się wygraną Cracovi 3:0.Bohaterem Meczu został Bartosz Ślusarski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
-Bezimienny-
Dołączył: 20 Maj 2011
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Piekary Ślaskie
|
Wysłany: Wto 15:59, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
0 VS 0
Śląsk Wrocław zremisował u Siebie z Polonię Warszawa 0:0 (0:0) w meczu 9. kolejki Ekstraklasy.To kolejny remis obu drużyn .
Gdyby Śląsk nie miał w bramce Mariana Kelemena i na obronie Celebana, to Polonia mogłaby się zapewne cieszyć w wtorek ze zwycięstwa . Ci dwaj piłkarze zadecydowali jednak o tym, że Polonia nie przebiła się przez obronę Śląska. - Był to dla mnie jeden z najtrudniejszych meczów w barwach Śląska - mówił po spotkaniu bramkarz gości, który szczególnie w drugiej połowie bronił jak w transie. - Najtrudniejszy był ten strzał z główki (Artura Sobiecha - przyp. red.) i sytuacja z ostatniej minuty (Smolarka) - ocenił golkiper. - Jeśli miałbym wskazać numero uno tego meczu, to byłby nim Kelemen - przyznał Trener Poloni W .
- Zostaliśmy brutalnie zatrzymani - mówił po meczu trener gospodarzy Starosta.
W tej części spotkania Polonia też miała jedną sytuację, ale Nolito w pojedynku z Kelemenem nie trafił w bramkę. Kolejne okazje na strzelenie gola Gospodarze mieli dopiero w samej końcówce meczu, Pomocnik wrocławskiego zespołu dostał podanie od Mili, wbiegł między obrońców Polonii i uderzył w długi róg.
- Jeśli chodzi o samą końcówkę, to z pewnością Polonia nie miała nic do stracenia i kopała piłkę pod naszą bramkę chciala te 3 pkt zdobyc jak i my również. Widać było, że nie mieliśmy tam wieżowców. . Stąd obawialiśmy się, że w powietrzu będziemy mieli kłopoty. Tak bardzo chcieliśmy dowieźć en remis , że moi zawodnicy zaczęli kopać piłkę byle gdzie, a szczególnie po rzutach rożnych, z których mogliśmy stracić gola, ale na szczęście spisał się Kelemen - opowiadał AdiSuN.
Bramkarz Śląska w samej końcówce meczu dwa razy ratował swój zespół przed stratą gola. Po główce Sobiecha z kilku metrów wydawało się, że piłka na pewno wpadnie do siatki, ale Kelemen niesamowitą interwencją zdołał ją jednak wybić na rzut rożny.
Mecz zakończy sie remisem.A bohaterem meczu został bramkarz Ślaska Wrocław Marian Kelemen.
Ostatnio zmieniony przez -Bezimienny- dnia Wto 16:00, 19 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|